Tak, tak - Ktoś Nowy przybył. W środę.
Wiem, że miałam Wam go pokazac dopiero po przemianie, ale.. Nie mogłam się powstrzymac i stwierdziłam, że jego metamorfozę będę dokumentowac krok po kroku.
Specjalnie nie poszłam do szkoły na pierwsze 4 lekcje, bo od wczesnego ranka wiedziałam już, że paczka jest w moim miasteczku, a gdyby listonosz mnie nie zastał, mogłabym odebrac ją dopiero w piątek. Chodziłam cała podekscytowana, aż w końcu usłyszałam upragniony dźwięk domofonu. Podbiegłam w podskokach i oto, jaka rozmowa wywiązała się między mną a Panią Listonoszką:
Ja: Halo?
Pani Listonoszka: Yy.. Dzień dobry. Mam przesyłkę dla *hmhmmhmhmh*
Ja: To ja!
P L: Aaa.. Bo widzisz, rybeńka, ja zostawiłam samochód kawałek dalej, bo ta paczka była taka duża że nie zmieściła mi się do torby i nie miałam jak się zabrac.. Mogłabyś ze mną po nią pójśc za chwilę?
Ja oczywiście nie mogłam wtedy wyjśc z domu, bo za chwilę musiałam iśc do szkoły (właściwie nie odpuściłam sobie całego dnia tylko z powodu ostatniego w tym roku sprawdzianu z historii).
Ostatecznie Pani Listonoszka zaniosła paczkę do mojej babci, którą na całe szczęście znała. Tym samym musiałam najpierw pozmagac się trochę ze szczegółami powstania kozackiego, by ok. 16 w podskokach wracac od mojej babci, przyciskając do siebie tę oto paczkę:
Pod papierem kryło się pudełko..
..a w pudełku..
Tak, moim nowym znajomym jest Isul Tete ;)
Przybył do nas bez stocku, na którym, szczerze mówiąc, w ogóle mi nie zależało.
To jego pierwsze zdjęcie:
Całe popołudnie i wieczór zachwycałam się możliwościami jego ciałka, które według mnie są o wiele większe od możliwości stockowego ciałka Dali. Przez te dwa dni ogarnęłam mu jakieś ciuchy, z których nie jestem w ogóle zadowolona, ale przynajmniej dostało mu się jakieś ubranie ;)
Co do imienia - miałyśmy z moją Przyjaciółką kilka pomysłów, ale zdecydowałyśmy, że ostatecznie nazwiemy go, gdy będzie już skończony. Wig leci do nas od wczoraj (był zamawiany w poprzedni piątek, moje imieniny ;D), oczka już mamy i zamierzam je zmienic może nawet jeszcze dzisiaj.
Łapcie dwie fotki dokumentujące jego pierwotny wygląd i nie patrzcie na te ciuchy, które mi nie wyszły XD
Mój tata mówi na niego Geylord. Co sądzicie o tym imieniu? XDD
Bardzo fajny :) Ciekawa jestem, jak się będzie zmieniał.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że nie chciałaś stocku, szkoda przepłacać za ciuchy, których nigdy byś nie używała...
Jaki fajny! :D Gratuluję :3
OdpowiedzUsuńHaha Geylord :D uwielbiam Isule ciekawa jestem jak twoj bedzie wygladal po przemianie ^^
OdpowiedzUsuńGratuluję,świetny jest! :D Czekam na jego zdjęcia po zmianach ^3^
OdpowiedzUsuńTakie ps. Gdzie kupowałaś wiga Linger? Jeśli możesz to daj link 8)
Kupowałam na mimiwoo, szukałam przed chwilą ale już go niestety nie ma, może niedługo się pojawi c:
UsuńŚliczny *w* Geylord, powiadasz? Przekaż zatem swojemu tacie, że imię jest niezwykle kreatywne, acz nie do końca pasujące, delikatnie mówiąc :D
OdpowiedzUsuńFakt, po co stock, skoro pieniądze można przeznaczyć na inne rzeczy :3 Jeszcze raz powiem, że Geyl... że Twój nowy Isul jest przecudny xD :33
Cudowny jest ^^ też uważam, że stok tego modelu nie jest zbyt ?przydatny? xD
OdpowiedzUsuńAaaaaa, jaki cudny! ♥
OdpowiedzUsuńHahaha, Geylord? Twój tata ma genialne pomysły. xD
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to bardzo się cieszę, że już dotarł i gratuluję! :3
Geylord? Haha! Od razu skojarzyło mi się z Gaylordem 'Greg' Fockerem z "Poznaj mojego tatę" XDD
OdpowiedzUsuńA mój tata właśnie stamtąd czerpał inspirację :D
UsuńFajny jest :D
OdpowiedzUsuń