piątek, 20 lipca 2012

SHE IS HERE!!!

Tak, ona tu jest. Tak, ja też nie mogę w to uwierzyć.

YAY!!!! :3

Nareszcie dowiecie, co za tajemnicza Panna do mnie przybyła :) Nie ukrywam, że wybór był trudny, potrafiłam godzinami siedzieć na pullipstyle, przeglądałam też ebay, zastanawiałam się... A przede wszystkim - zbierałam. Lalkami zainteresowałam się na przełomie października-listopada zeszłego roku, a od stycznia zbierałam na moją własną pullip lub dal. A wszystko zaczęło się od wrzucenia dwuzłotówki do pomarańczowej puszki decoupage...

Kiedy Panna przybyła, miałam ochotę rozedrzeć karton, ale jakoś się powstrzymałam i w miarę spokojnie go otworzyłam. Potem jeszcze jeden papier, i...

Nie mogłam uwierzyć, że jest taka śliczna :) Zaskoczyły mnie też rozmiary jej głowy. Wiedziałam, że te lalki mają ogromniaste łebki, i w sumie byłam ciekawa, jak to wygląda na żywo, ale to nieco zbiło mnie z pantałyku :D Jej włosy są cudowne, miękkie w dotyku. Fryzurka mi się podoba i na razie na pewno nie mam zamiaru rozplatać jej tych ślimaków.

Wgl długo wahałam się między nią a Lizbel, ale w końcu Ta Panna wygrała. Szalenie podobała mi się też Ddalgi, ale stwierdziłam, że jednak stawiam na dala. Jednak przez długi czas byłam przekonana, że kupię Lizbel, ale potem się rozmyśliłam - nie do końca pasowały mi jej fioletowe oczy i bałam się trochę o włosy - tzn. martwiłam się, że po zapleceniu w warkocze i rozpuszczeniu ich może jej się zrobić takie siano. Kupować lalkę w kręconych włosach to jednak ryzyko :p I tak postawiłam na Tę Oto Przybyłą.

*fanfary*

Przed Państwem moja Podobno Wymarzona!



Chmurzyska były straszne, słońce sporadycznie wyglądąło zza chmur, ja tu się gimnastykowałam przy aparacie, a na końcu i tak większość zdjęć mogła powędrować tylko do kosza. To tylko parę szybkich fotek, żebyście mogli ją zobaczyć :D

A to jeszcze w pudełku - wiem, że wszyscy takie fotki cykają, to ja też sobie cyknę, o!...




Co ze sobą Panna przywiozła, pokażę już niedługo. Mam nadzieję, że będe miała lepsze warunki do robienia zdjęć. Śliczna jest i cudowna, wgl się nie spodziewałam, że będzie taka wspaniała, i na wstępie kopara opadła mi do ziemi, a oczy miałam wielkości talerzy :D


Oczywiście nie obejdzie się bez poznania z moimi paskudami...


"Gdzie ja jestem?..."

* * *
Ale o tym w następnym odcinku Waszej ulubionej telenoweli :D
Myślę nad imieniem, chyba już mam. Ale to później. Dzisiaj siadam do maszyny, bo nie mogę się doczekać, jak wyposażę ją w komplet ciuszków ;)

Do zobaczenia! :3

2 komentarze:

  1. Yay! Cieszę się razem z Tobą kochana! :D Wiesz, co? Nie byłam przekonana co do tej Dalki, ale chyba przez Twoje fotki mi się spodobała. :D Gratulacje jeszcze raz! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Jolie to jedna ze śliczniejszych Dalek moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń