czwartek, 9 lutego 2012

stellar sweatshirt

Dzisiaj spadł nowy śnieg :D Jestem tak urzeczona zimą, że codziennie chodzę na łyżwy i nie mam czasu na notki... Ale jednak udało mi się coś stworzyć :)
Bluza powstała już w piątek, ale sesja została wykonana później ;] Tym razem jestem całkowicie zadowolona, muszę tylko trochę popracować nad kapturem... W ogóle poznałam "tajniki" maszyny i teraz mam ochotę wywalić wszystkie poprzednie ciuchy do kosza xd Patrząc na tę bluzę mam w głowie zupełnie inną wizję, jak wszystko powinnam szyć, i dziwię się, jak przedtem te ubrania mogły być tak beznadziejne :D Ale teraz będzie już lepiej, obczaiłam niektóre rzeczy i nie muszę już popełniać dawnych błędów.

W związku z tym musimy się Wam pochwalić razem z Chelsea :)


Rano było jeszcze w porządku...


Ale kiedy zajrzałam do nich później...


...ciuchy były wszędzie!


Chelsea: Nie mam się w co ubrać! Wszystkie moje ciuchy są do niczego! Jak ty je w ogóle szyłaś!


Ja: Niewdzięczna jesteś :P Ale przypadkiem mam coś dla ciebie. Leży na łóżku...;)
Ch: Aaaaaaaaaaaa!!! Genialna!!!


Ch: Ma wspaniałe rękawy...



Ch: I naprawdę świetny wzór!




Ch: Już ją kocham ;) Dziękuję :*
J: Proszę moja ty paskudo xD


I... Kaptur! :D


A na końcu Chels posprzątała :D Mam nadzieję, że nie będę musiała jej za każdym razem przekupywać jakimś ciuchem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz