boring day
Dzisiaj się nudzimy :) Przepraszam za dość długą nieobecność, ale przez ostatni tydzień śmigałam na nartach i nie miałam dostępu do internetu. Dopiero dziś mam okazję coś uszyć czy też zrobić jakąś porządną sesję. W górach nie udało mi się pstryknąć pannom żadnych fotek. Po powrocie do mojego miasta po prostu się załamałam - zniknął cały śnieg, lód na jeziorze się roztopił... Miejsce, w którym zrobiłam plenerową sesję z Juliettą w roli głównej znowu jest zielone, a ostatnie smutne kupki śniegu roztapiają się na chodnikach. Wobec tego o sesji na zewnątrz mogę tylko pomarzyć...
Dziś się biorę i w najbliższym czasie będzie porządna notka :D Wreszcie mam dobre warunki do pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz