niedziela, 16 września 2012

i'm from konoha

Cześć i czołem.

Tą notką potwierdzam to, że jeszcze żyję i mam się nawet całkiem dobrze :) Gwoli wyjaśnienia chciałam również obwieścić, że notki będą się pojawiały niestety rzadziej, a to za sprawą... Cóż, głównie szkoły, ale także wszelkich zajęć dodatkowych, mojego uzależnienia od Naruto (tak, stwierdziłam, że to już uzależnienie) i innych hobby, których nie zamierzam zaniedbać, a na które nie mam już tyle czasu co w wakacje. Słowem - muszę pogodzić nie tylko moją Linger i szkołę, ale oprócz tego także modelinę, czytanie książek, tłumaczenie piosenek, plecenie bransoletek z muliny, pisanie własnej powieści i oglądanie anime...

Nie zamierzam Was zostawić, nie zamierzam zaniedbać bloga, ale... Przyznaję, że w ciągu tygodnia zdarzają mi się popołudnia, kiedy absolutnie nic mi się nie chce i lenistwo bierze po prostu górę nad wszystkim. W takich chwilach interesują mnie tylko dwie rzeczy - mp4 i łóżko (tak, na mp4 mam nie tylko muzykę, ale też odcinki Naruto).

Ale w końcu mam coś, co wyszło zupełnie przypadkiem, ale nie jest tragiczne (w mym skromnym mniemaniu). Pokażę niedługo.

Łapcie Linger w ochraniaczu. Liczę, że już niedługo sama będę posiadaczką takowego! :)



L: Ohayo!

1 komentarz: