niedziela, 8 czerwca 2014

ready for june rain

Czerwiec to piękny miesiąc, choć na chwilę obecną zdecydowanie zbyt upalny. Lubię słońce, lubię wysokie temperatury, ale jednak nie aż tak wysokie. Ale czerwiec i tak pozostanie moim ulubionym miesiącem, nawet jeśli będzie sprawiał, że każdego dnia będę się czuć jak jajecznica na patelni.

Poza tym - zapewne niektórzy z Was dostrzegli już, że wreszcie mam nowy nagłówek. Ten poprzedni był stary, zmęczony i mocno nieaktualny, jednak robienie nagłówków nie należy do rzeczy, które robię z przyjemnością (bo nie mam do tego dobrego programu, tajemnica życia, hoho!). Ten nagłówek wykonała dla nas cudowna Madzia, która robi to naprawdę wspaniale. Dziękujemy Ci z całego serca! ♥

Nie mam dziś weny do pisania, więc zostawiam Was z kilkoma zdjęciami Aryi, które są nieco podobne do poprzednich, jednak wykorzystałam w nich pewien wspaniały przedmiot - parasol nabyty w chińskim sklepie za całe dwa złote. Nigdy wcześniej nie byłam w chińskim sklepie. Zapach zapadł mi w pamięć.







Arya nieśmiało podwija swą bluzeczkę, by zaprezentować Wam spódnicę.
Całe wdzianko powstało tydzień temu, już pokochałam ją w takich ciuszkach.

 

* * *

Obiecuję, że następną sesję zrobię na zewnątrz, smażąc się uroczo w promieniach słońca.

Mmm, udanego tygodnia!


9 komentarzy:

  1. Arya jest cudowna i ma piękną spódnicę ;)
    Mi ani odrobinę nie idzie robienie nagłówków, masakra D:

    happyhappy-doll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest śliczna,niesamowita...mimo że nic z nią nie zrobiłaś wydobyłaś z niej urok ;_;
    Czekam na dalsze wpisy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Arji pasuje taki styl, taki hm.. vintage? lub late 90te? a moze 80te? Nie znam się na tym zabardzo, ,gomę, ale chyba wiesz o co mi chodzi =^.^= Ja nie mam pojęcia co zrobic z naglowkiem, bo aktualnie takowe nie mam X"D. Mam nawet pomysl na niego, ale nie wiem jak go wykonac .w. wiec chyba zwyczajnie zrobie sklejanke zdjec, uhuh .w. Zdjęcia cudne, jak zwykle ^^ Arya ma w sobie " to cos ". Zapach w chinskim sklepie jest tak odrazajacy? :O

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze zdjęcia i śliczna parasolka ^^
    Ja też nabyłam tam ostatnio lalkowy piórnik, ale nie widziałam parasolek :(
    Tak zapach...
    mi się nie podoba :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Prasolka jest urocza a zapach cóż... kiedyś byłam w chińskim centrum i czułam wokół tylko gumę ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia, takie z klimatem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Arya jest kochana. A ta parasolka ślicznie pasuje do jej ciuszków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Troszkę się spóźniam z komentarzem..ale w końcu jestem ! x.x
    Arya cudna, ale to znowu się powtarzam..stylizacja piękna..parasolka świetna..sama bym taką przygarnęła dla Cynki..a czarno-białe zdjęcia ewidentnie tu pasują :)

    OdpowiedzUsuń