wtorek, 6 sierpnia 2013

I'm back!

Cześć!

Postanowiłam coś tu napisać.. Bardzo odkrywcze, prawda? Ostatnie dwa tygodnie spędziłam w rozjazdach, teraz jestem już u siebie i nie zamierzam się ruszać z mojego miasta aż do końca wakacji (wykluczając kilka dni, kiedy jadę do Poznania). Nie ukrywam, że zdążyłam zatęsknić za blogiem. Liczyłam na to, że podczas mojej nieobecności zrobię dużo zdjęć - i owszem, raz zebrałam się na konkretną sesję, ale pogoda trochę pokrzyżowała moje plany i nie jestem szczególnie zadowolona z tych zdjęć. Jeśli wybiorę coś z nich, wrzucę je tutaj, jeśli nie.. No cóż, raczej nie będziecie żałować ;)

Najpierw byłam w górach i pomimo tego, że zupełnie nie chciało mi się tam jechać, było całkiem ciekawie! Udało mi się trochę odpocząć od ścieżek, które przemierzam codziennie, i od widoków, które są mi tak dobrze znane. Upolowałam kilka drobiazgów i postanowiłam je Wam pokazać, bo co jak co, ale z wakacji zawsze przywożę jakieś drobne "łupy" :)



W malutkim, czeskim miasteczku znalazłam.. Foremki. Postanowiłam wykorzystać je przy lepieniu z modeliny (kiedyś wspominałam, że od czasu do czasu też się tym zajmuję). 



Poza tym strasznie urzekły mnie takie zeszyty - i chociaż w myślach odsuwam od siebie cokolwiek, co jest związanego ze szkołą, zdecydowanie nie mogłam ich nie kupić. Są śliczne c:


Linger załapała się za to na taki worek. Tuż przed wyjazdem miałam zamiar uszyć jej taki podróżny plecaczek, ale pośpiech i wykrój robiony na szybko sprawiły, że plecak - nie owijając w bawełnę - wyszedł koszmarnie! Nie pokażę go Wam. Nadal chcę uszyć mojej Pannie coś w takim kształcie, ale zdecydowanie bardziej będę musiała nad tym popracować.


Poza tym - spełniło się moje największe wakacyjne marzenie. Od kilku miesięcy zapowiadałam rodzicom, że mogę nigdzie nie jechać, że liczy się dla mnie tylko Woodstock. I wreszcie ja też mogłam znaleźć się w Kostrzynie! Nie spędziłam na Woodstocku całych trzech dni, ale i tak jestem zadowolona. Już wiem, że to moje miejsce, że odpowiada mi ten klimat, ta atmosfera. Ważne jest także to, że byłam na koncercie jednego z moich ulubionych polskich zespołów - mowa o happysad. Marzyłam o tym koncercie od jakiegoś czasu. W przyszłym roku mam zamiar jechać na cały Woodstock i nic mnie przed tym nie powstrzyma :) Było naprawdę genialnie! Przywiozłam nawet ze sobą kilka drobiazgów:



 Na koniec dodam jeszcze, że od paru lat marzę o podróży do Grecji. Moje marzenia są podsycane przez takie książki jak "Stowarzyszenie Wędrujących Jeansów" czy filmy typu "Mamma Mia!". Komu nie przypadły do gustu malutkie, greckie miejscowości z białymi domkami wtulonymi w strome zbocza? Ja najbardziej chciałabym pojechać na Santorini, podobnie jak moja Przyjaciółka, która w tym roku miała przyjemność spędzić tydzień na wyspie Thassos. Przywiozła mi świetną bransoletkę i pocztówkę :)



I choć zawsze sądziłam, że z moim wyjazdem do Grecji będę musiała jeszcze sporo poczekać, w przyszłym roku razem z Is mamy zamiar wybrać się na jakiś obóz młodzieżowy.. Właśnie tam. Snuję plany i przeglądam różne zdjęcia, ale nie chcę się jeszcze napalać bo wiem, że przedtem czeka mnie ostatnie 10 miesięcy w gimnazjum..

A jeśli zastanawiacie się, co z moimi podopiecznymi - nie martwcie się, szykuję notkę! Po prostu od czasu do czasu miło jest zrobić taki wpis "nielalkowy", w którym można zawrzeć trochę z własnego życia :) Zdecydowanie nie mam czasu na drugiego bloga, a wplatanie tutaj innych notek chyba nie jest takie złe, prawda? Przy tych lalkowych wolę Was nie zanudzać swoją paplaniną, ale jeśli nie lubicie tego słuchać, koniecznie dajcie mi znać c:


Do usłyszenia już niedługo! 


10 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Woodstocku *.* Też bym się chciała tam kiedyś wybrać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłam na sześciu czy siedmiu Woodstockach, trochę straciłam rachubę. W końcu jakoś mi się znudziło i w tym roku sobie odpuściłam, ale sentyment pozostaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że byłaś na Woodstocku :3 Też bym chciała, a jak :D
    Lubię czytać Twoje notki :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię każde Twoje notki i absolutnie nie przeszkadza mi to, że "wplatasz" te nielalkowe. To jest ciekawe urozmaicenie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urzekło mnie to pierwsze zdjęcie, i te ślicznie oraz urocze zeszyty ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze zdjęcie jest prześliczne ^^
    A co do Grecji- pojutrze jadę właśnie na wyspę Thassos :D Jestem w połowie Greczynką i często jeżdżę właśnie na takie wyspy.
    Niezalogowana Lovdi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo, nie wiedziałam, ze też czytasz ,,stowrzyszenie Wędrujących dżinsów". Świetną książką, na Dżerbie właśnie skończyłam czytać 3 tom :D
    też marzę o wakacjach w Grecji ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojejeu gdzie ty dostałaś te zeszyty? Są cudne po prostu! :3
    Zdjęcia z foremkami są świetne, urzekło mnie szczególnie to pierwsze ;D
    Gratuluję mile spędzonych wakacji i życzę ci, byś w przyszłym roku spełniła wszystkie swoje wakacyjne plany ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Santorini... piękne miejsce. kilka dni temu wróciłam z wakacji na krecie będąc tam, byłam na wycieczce do tych "białych domków" xD

    OdpowiedzUsuń